sobota, 30 lipca 2011

Dzikość na krańcu Polski - urywki z Bieszczadów

Dziś kilka zdjęć z wędrówek po Bieszczadach w 2009 roku. Słynące z dzikiej przyrody, spokoju i połonin tereny bez wątpienia zachwycić mogą turystów poszukujących ucieczki zarówno od zgiełku miasta, jak i tłumów na szlakach. O pewnej izolacji Bieszczadów świadczyć może także stosunkowo uboga baza turystyczna, u ich podnóża próżno szukać typowych ośrodków turystycznych takich jak w Tatrach, Karkonoszach czy Beskidach z różnego typu obiektami noclegowymi i gastronomicznymi. Dla wielu jednak w tym właśnie fakcie tkwi największy urok położonego w południowo-wschodnim krańcu Polski regionu. Największą atrakcją Bieszczadów pozostają połoniny, czyli łąki górskie porośnięte trawami zmieniającymi kolor w zależności od pory roku. Należy podkreślić, że Bieszczady są jedynymi górami w Polsce, gdzie występuje piętrowość roślinności w następującym układzie: piętro pogórzy, piętro regla dolnego i piętro połonin. Najbardziej znane i eksploatowane turystycznie to Połonina Wetlińska i Połonina Caryńska, z których podziwiać można wspaniałe panoramy całego pasma.
Połonina Wetlińska

Połonina Wetlińska
Połonina Caryńska



Krzyż na najwyższym szczycie Bieszczadów - Tarnicy (1346 m n.p.m.)






W poniedziałek wyjazd w Sudety, konkretnie rejon Masywu Śnieżnika, a co za tym idzie kolejna okazja do zwiedzania i zdjęć. Miejmy nadzieję, że coś będzie się nadawało do zamieszczenia tu po powrocie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz